Zniesienie matury z matmy

Dla waszej wiadomości, jestem z rozszerzenia mat fiz w 2 klasie i mam obsrane spodnie na myśl o pisaniu jakiejkolwiek rozprawki na polskim.

Dlaczego wszystkie madki, których biedne dzieci nie umią liczyć w tym roku (i poprzednim) zdecydowały się na protesty i petycje o zniesienie obowiązku przystąpienia do EM z matematyki. Szczerze mówiąc nie wydaje mi się, że byłby to problem, ale jest to chamskie i niesprawiedliwe dla osób rozszerzających przedmioty ścisłe, którym wisi uczenie się lektur, wierszów i wszystkich tekstów na pamięć. Czemu nikt nie pomyślał o zniesieniu Matury z polskiego dla rozszerzeń ścisłych? Uważam, że matura z polskiego jest znacznie trudniejsza od jakiegokolwiek innego egzaminu, wymaga o wiele więcej wkładu, wiedzy o pisowni, bogatego języka a zwłaszcza czytania ze zrozumieniem tych niepojętych tekstów napisanych antycznym polskim.

Matematyka nie tylko uczy liczb, ale też ogólnego zrozumienia w zasadzie wszystkiego co nas otacza, wszystkich praw i ogólnie świata. Myślę, że znacznie bardziej otwieta to oczy niż czytanie czyichś wypocin sprzed 200 lat.

Wracając, jeśli madki mają znieść obowiązkową maturę z matmy, to zróbmy tak samo z językiem polskim. Jednak zróbmy to tak, że rozszerzenia humanistyczne nie muszą pisac matmy, a ścisłe polskiego, i świat żyje w zgodzie i harmonii